Niezniszczalny biegacz to dobrze nawodniony biegacz. Gdy jednak żar leje się z nieba, a Ty masz przed sobą kilkanaście kilometrów wyczerpującej trasy na najwyższych obrotach, nie sposób nawodnić się raz a dobrze przed wyjściem z domu. Potrzebny będzie solidny bidon, wypełniony po brzegi życiodajnym płynem — a jaki bidon do biegania okaże się najpraktyczniejszym wyborem? Sprawdź ten poradnik, zanim na dobre się ociepli!
Materiał na bidon do biegania
Pierwsze kryterium, które decyduje o treningowej przydatności butelki, to tworzywo, z którego została wykonana. Na biegowej trasie sprawdzają się bidony z tritanu — nowoczesnej odmiany plastiku. Z wyglądu przypomina szkło. Również jest przezroczysty, ale cechuje go znacznie większa wytrzymałość połączona z lekkością.
Innym nowoczesnym, niezwykle praktycznym rozwiązaniem są miękkie, termoplastyczne poliuretany. Takie tworzywo można formować, więc bidon upchniesz nawet do kieszeni. Jeżeli upadnie na ziemię, nie stanie mu się nic złego. Poliuretany stosowane w bidonach są oczywiście całkowicie bezpieczne dla zdrowia.
Znaczenie ma również kolor użyty do zabarwienia akcesorium. Bidon do biegania powinien być przezroczysty lub półprzezroczysty, tak, byś stale widział poziom płynu. Dzięki temu będziesz w stanie łatwo kontrolować swoje nawodnienie na trasie.
I ostatnie, ale najważniejsze — bezpieczeństwo. Tworzywo, z którego powstał bidon nie może zawierać bisfenolu A (BPA). To związek szkodliwy dla zdrowia.
Przestrzegamy także przed zakupami z niepewnych źródeł. W marketach i na bazarach nie brakuje bidonów od anonimowych producentów. Są tanie, całkiem estetycznie wykonane… ale co kryje skład chemiczny tworzyw, można tylko zgadywać. Mała szansa, że taki bidon będzie zdrowy. Gdy mamy do czynienia z akcesoriami wchodzącymi w kontakt z żywnością, wskazana jest najwyższa ostrożność.
Poza tym bidon z tanich tworzyw niskiej klasy może zmieniać smak napoju i nieprzyjemnie pachnieć. Biegacz daje sobie w kość wystarczająco mocno już bez niesmacznej wody!
Butelka wykonana z poliuretanu termoplastycznego Salomon Outlife Bottle, sprawdź: https://megaoutdoor.pl/butelka-salomon/outlife-bottle-clear-map
Przykładem bidonu powstałego z myślą o szybkich sportowcach, jest Outlife Bottle od marki Salomon. Butelka została wykonana z prześwitującego poliuretanu, bez jakichkolwiek niepewnych substancji, niewywierających żadnego wpływu na smak zawartości.
Pamiętaj także, że na bidon do biegania na pewno nie nadają się butelki metalowe ani szklane. Problem leży głównie w ich wadze — nie sposób przyjemnie biegać, gdy u pasa wisi taki ciężar. Mogą się sprawdzić na wycieczce rowerowej czy podczas treningu na siłowni, ale z pewnością nie u dynamicznie sunącego biegacza.
Pojemność bidonu
Na rynku znajdziesz bidony o pojemności od 150 mililitrów w górę. Na bidon dla biegacza radzimy wybierać niewielkie objętości, maksymalnie 500 mililitrów. Jeżeli potrzebujesz większego zapasu wody, zabierz ze sobą dwa małe bidony, zamiast jednego ogromnego. Powody są dwa.
Przede wszystkim, z małego bidonu wygodniej się pije. Nie będziesz musiał przystawać (i psuć sobie czasu!), by w spokoju się napić. Ten, kto próbował pić z dużej butelki podczas treningu biegowego, wie, że najczęściej kończy się to obolałymi zębami.
Po drugie, w osobnych bidonach będziesz mógł równomiernie rozłożyć ciężar butelek. Popijając raz z jednej, raz z drugiej, unikniesz przeciążenia jednej strony ciała. Bieg będzie wygodniejszy — łatwiej utrzymasz poprawną pozycję, a nogi zmęczą się po równo.
Różne objętości bidonów prosto od marki Salomon dostaniesz tutaj - sprawdź: https://megaoutdoor.pl/systemy_nawadniania_salomon. Modele stworzono z myślą o wszystkich biegaczach - ruszających w daleki teren, robiących długie wybiegania na mieście, jak i bijących rekord na 5 kilometrów podczas zawodów.
Wygodne trzymanie butelki
Bidon do biegania musi pewnie leżeć w dłoni, gdy bijesz kolejną życiówkę. By butelka nie wyślizgnęła Ci się ze spoconej dłoni, wybieraj modele z gumowymi elementami w miejscu na dłoń lub całe wykonane z nieślizgającego się materiału.
Jeżeli zdecydujesz się na bidon z tritanu, koniecznie zwróć uwagę na gumowe wstawki, ponieważ tritan sam w sobie jest gładki i śliski. Przy bidonach z poliuretanu termoplastycznego takie elementy nie są potrzebne. Tworzywo pozostaje w mokrej dłoni.
Kolejny plus do trzymania to pętelka u góry butelki, którą zaczepiasz na palcu. Kiedy biegniesz i chcesz wyjąć bidon z uchwytu na pasie, wsuwasz palec. Nie przejmujesz się, że złapiesz całość w śliskim miejscu — nawet jeśli tak się stanie, bidon pozostanie w ręce, zawieszony na praktycznej pętelce.
Bidon do biegania, z którym się nie oblejesz
Picie z otwartego korka bez przystawania udaje się tylko w reklamach wody mineralnej. W realnym życiu duży otwór butelki urządzi Ci co najwyżej orzeźwiający prysznic.
By wygodnie nawadniać się w ruchu, bidon dla biegacza musi mieć ustnik zakończony dziubkiem-niekapkiem. Napój płynie tylko wtedy, gdy pociągniesz łyk. Takie rozwiązania stosuje między innymi marka Salomon. Koszulka pozostaje sucha, w przeciwieństwie do Twojego zmęczonego gardła.
Salomon Outlife Bottle Clear Blue - zwróć uwagę na ustnik i pętelkę do zaczepienia palca. Sprawdź: https://megaoutdoor.pl/butelka-salomon/outlife-bottle-clear-blue
Bidonu zaprojektowanego dla sportowców nie musisz odkręcać dwoma rękami. Do obsługi ustnika wystarczą Ci zęby. Bo przecież jak poradzić sobie z korkiem, gdy dłonie spływają śliskim potem…
Bidon dla biegacza dbający o zawartość
Zamknięcie butelki musi szczelnie przylegać do reszty konstrukcji. Kiedy biegniesz, napój w butelce przeżywa istny armageddon — a ostatnie, czego potrzebujesz, to jego przeciek.
Niestety, zdarza się, że słabej jakości bidon puszcza pod wpływem wstrząsów. To nie przytrafia się jednak w butelkach sportowych od renomowanych producentów. One zostały zaprojektowane tak, by nie rozszczelniać się nawet podczas rekordowych biegów tempowych.
Mile widziane (zwłaszcza w dzikim terenie), są bidony z dodatkowym zamknięciem okrywającym ustnik. Na trasie nie brakuje piachu i kurzu, który unosząc się spod stóp, mógłby zanieczyścić napój.
A do czego włożyć bidon?
Oczywiście, trudno o przyjemny trening, jeśli miałbyś taszczyć bidon w dłoni. Zaopatrując się w akcesorium do nawadniania, od razu dobierz do niego pas lub kamizelkę z uchwytami na butelki. Na rynku są dostępne rozmaite modele, często już w komplecie z bidonami.
Bardzo wygodnym rozwiązaniem są pasy z miejscem na bidon umieszczonym na plecach. Butelka nie ciąży, nie podskakuje na brzuchu, ale wciąż możesz do niej wygodnie sięgnąć w razie potrzeby.
Pas z miejscem na bidon Salomon Agile 250, sprawdź: https://megaoutdoor.pl/Pas-salomon/agile-250-belt-set-clematis-blue
Przy wyborze pasa kieruj się własnymi preferencjami. Wolisz mieć bidon stale pod ręką, a może wręcz przeciwnie — butelka w przedniej części ciała zawsze Cię drażniła? Producenci wychodzą Ci naprzeciw z coraz wygodniejszymi rozwiązaniami.
Bidon do biegania musi być wykonany z wytrzymałych, bezpiecznych materiałów o prześwitującym zabarwieniu. Zwróć uwagę na to, jak akcesorium leży w dłoni i jakim typem ustnika je zwieńczono. Pamiętaj, że zamiast jednego dużego bidonu, wygodniej Ci będzie wziąć na trasę więcej małych butelek, których ciężar równomiernie rozłożysz po obu stronach ciała.