Górskie wyprawy w ostatnich latach stały się w Polsce coraz popularniejsze. Niegdyś po Tatrach chodzili głównie zapaleńcy, dziś rocznie Tatrzański Park Narodowy odwiedza ponad cztery miliony turystów. Podobnie jest z innymi pasmami - nawet Bieszczady niekoniecznie są już enklawą spokoju i zapomnienia. A przynajmniej nie wszystkie tamtejsze szczyty.
W najwyższych górach, ale i w innych pasmach, konieczne jest jednak odpowiednie wyposażenie. Chodzi nie tylko o buty górskie Salomon czy czołówkę, ale także jedzenie. Zapakowanie prowiantu do plecaka jest niezwykle ważne. Jedzenia w górach nie powinno zabraknąć, ale i komponowanie prowiantu nieco różni się od tego, co jemy na nizinach. Jaki prowiant zabrać w góry? Co jeść na szlaku? Podpowiadamy!
Jedzenie w górach - zacznij jeszcze przed wyjściem!
Każda wyprawa w góry to dla naszego organizmu spory wydatek energetyczny. Odczuwają go zarówno górscy debiutanci, jak i zapaleni wędrowcy, którzy zdobyli już Koronę Gór Polski i przemierzają najtrudniejsze trasy w Tatrach. Dlatego organizmowi trzeba dostarczyć odpowiedniej energii. A do tego będziemy potrzebować sporej dawki kalorii.
Istotne jest to, by zaopatrzyć się w nie już przed wyjściem na szlak. Bardzo ważne jest więc odpowiednie śniadanie. Górskie wędrowanie na czczo do niczego dobrego nas raczej nie doprowadzi. Wręcz przeciwnie - może sprawić, że szybko dopadnie nas kryzys. A przecież pierwsze minuty górskich wycieczek to często długie, męczące podejścia.
Pierwszy posiłek powinien zapewnić energię na kilka godzin. Dobrze jest postawić na sporą dozę węglowodanów. Dobrym pomysłem są owsianki z suszonymi owocami, jogurty, banany czy jajecznica. Śniadanie powinno nas nasycić, choć oczywiście nie może być mowy o przejedzeniu - ociężałość na górskiej trasie nie będzie pomagać.
Eksperci radzą, by śniadanie przed wyjściem w góry spożyć najpóźniej do godziny po pobudce. Dodatkowym pobudzeniem na koniec śniadania może być ulubiony napój - na przykład herbata lub kawa.
Na szlaku oprócz jedzenia potrzebne są też wygodne buty - znajdziesz je na https://megaoutdoor.pl/buty_salomon_turystyczne_wysokie
Jedzenie w góry - co zabrać ze sobą na szlak?
Kalorii nie powinno nam zabraknąć również już na trasie. Całodzienna wyprawa z ciężkim plecakiem może pochłonąć aż 5000 kcal! Niemniej akurat na wadze zabieranego w góry prowiantu nie należy oszczędzać. Zastrzyk kalorii może przydać się nam zwłaszcza w kryzysowym momencie.
Co jeść w górach na szlaku? Przekąski zawsze pod ręką
Ważną rolę w “górskiej diecie” odgrywają przekąski. To rzecz równie niezbędna, co odzież termoaktywna Salomon. Podczas gdy koszulka Salomon tego typu chroni nas bowiem przed wychłodzeniem i pomaga w odparowywaniu potu, przekąski dostarczają organizmowi niezbędnej energii. Warto zresztą sięgać po nie z wyprzedzeniem - gdy wiemy, że zbliżamy się do szczególnie stromego podejścia.
Głównym zadaniem przekąsek jest bowiem dostarczenie szybkiego zastrzyku energii. Dlatego warto stawiać na te oparte na prostych węglowodanach. O ile na co dzień regularne jedzenie słodyczy nie jest najlepszym pomysłem, o tyle w górach możemy sobie na nie pozwolić.
Niezbędnym elementem górskiego wyposażenia powinna być czekolada. Na każdą wyprawę warto zabrać ze sobą tabliczkę - w razie wyczerpania pozwoli nam szybko wykrzesać z siebie dodatkową siłę. Alternatywą mogą być batony energetyczne. Coraz więcej osób wybiera również żele tego typu.
Dobrym pomysłem będzie również niejako powtórzenie menu ze śniadania. Suszone owoce, na przykład morele, także szybko pobudzą nasz żołądek. Podobną rolę co czekolada może z kolei pełnić świeży banan. Bardzo często w górskich plecakach lądują również różnego rodzaju orzechy.
Niektórzy w góry zabierają również słone przekąski. W tym przypadku zdecydowanie najpopularniejsze są kabanosy. Mimo że są przyrządzane z mięsa, bez szwanku wytrzymają cały dzień poza lodówką. Podobną funkcję może spełniać suszone mięso w innych formach.
Jedzenie w góry latem i zimą. Co na większy głód?
Jeśli mamy w planach całodzienną wędrówkę, trudno będzie ją jednak przetrwać z samymi przekąskami. Dlatego w plecaku powinno znaleźć się miejsce również na bardziej treściwy posiłek - przynajmniej jeden.
Najprostszym i najbardziej rozpowszechnionym są klasyczne kanapki. To rozwiązanie klasyczne, szybkie i łatwe w przygotowaniu. Kanapka zapakowana w folię czy papier w dobrym stanie przetrwa nawet intensywną wędrówkę, można łatwo i szybko zaspokoić nią głód. Podstawą powinno być dobre pieczywo.
Co do środka? To już zależy od naszych upodobań. Warto tylko pamiętać, by na szlaku nadmiernie nie eksperymentować. Lepiej postawić na prostszą kanapkę i nie narażać układu pokarmowego na niezapowiedziane przygody.
Alternatywą dla kanapki - choć na pewno mniej zdrową - może być słodka bułka lub drożdżówka. Niektórzy przygotowują również specjalny chlebek bananowy lub jaglane kulki w posypce orzechowej. Warto mieć ze sobą kilka kanapek czy bułek nawet wtedy, gdy marsz planujemy na parę godzin. Metabolizm w górach, zwłaszcza na dużych wysokościach, przyspiesza. A już sam wysiłek i dopływ świeżego powietrza wzmaga apetyt.
Jedzenie w góry na kilka dni. Co zabrać na dłuższy trekking?
Prawdziwi miłośnicy górskich wędrówek zapuszczają się na szlak na kilka dni. Część z nich sypia w schroniskach, inni pod namiotem. Ci ostatni są zdani na własne zapasy, które w takim przypadku powinny obejmować oczywiście zdecydowanie więcej niż tylko przekąski i kilka kanapek.
Wówczas na wyposażeniu bagażu zwykle znajduje się palnik oraz naczynia. Powinny pozwolić na przygotowanie prostej obiadokolacji. Najczęściej jest ona oparta na jakimś wysokoenergetycznym składniku. W góry warto zabrać ze sobą makaron czy kaszę kuskus. Szczególnie ta ostatnia jest prosta w przygotowaniu, wystarczy zalać ją gorącą wodą.
Podobnie jest z tzw. “zupkami chińskimi”. Bardziej rozwiniętą formą gotowych posiłków są liofilizaty. To szczelnie pakowana żywność, którą również wystarczy zalać gorącą wodą. Ich wadą jest jednak stosunkowo wysoka cena.
Do kaszy czy makaronu przydadzą się dodatki. Warto zabrać ze sobą jakiś sos w proszku bądź słoiku. Dobrym pomysłem na kilkudniową wyprawę w góry będą konserwy oraz ryby w puszkach. Ważne, by posiłek był kaloryczny, ale w miarę możliwości posiadał również sporo wartości odżywczych.
Jedzenie to nie wszystko - nie zapominaj o nawodnieniu!
Niezwykle ważną rolę w górach odgrywa nawodnienie. Wiele osób nawet na kilkugodzinną wyprawę dźwiga w plecaku termos z gorącą herbatą lub kawą. Jeśli na wycieczkę wybieramy się jesienią czy zimą, zdecydowanie warto zaopatrzyć się w taki rozgrzewający napój.
Bez względu na porę roku na szlaku potrzebna będzie również woda. Przy całodziennej wyprawie w góry warto wziąć ze sobą nawet dwa litry wody. Organizm z pewnością będzie się pocił i potrzebował dodatkowej dawki. Wodę można uzupełnić o napój izotoniczny, który dostarczy wypłukiwanych z organizmu witamin i elektrolitów. I choć napoje mocno ciążą w plecaku, nie warto na nich oszczędzać.