Góry kojarzą Ci się z ciszą i spokojnym kontemplowaniem widoków oraz natury? W Polsce coraz częściej jest nieco inaczej. Coraz więcej osób kupuje buty górskie Salomon, latem górskie szlaki przemierzają rzesze turystów. Morskie Oko, Kasprowy Wierch, Giewont - trasy prowadzące w te miejsca przeżywają oblężenie. Dość powiedzieć, że w 2021 r. Tatrzański Park Narodowy odwiedziło rekordowe 4,6 miliona turystów. To niemal tyle, ile pojawia się w słynnym amerykańskim Yellowstone!
Czy więc góry bez tłumów wciąż są możliwe? Jak najbardziej, trzeba tylko wybrać odpowiednie miejsce. Nie wszystkie górskie zakątki są tak mocno eksplorowane przez turystów. Wystarczy celować w nieco niższe góry, ale nawet w polskich Tatrach są miejsca, gdzie jest zdecydowanie luźniej. Przygotowaliśmy pięć ciekawych propozycji, w których samotna wyprawa w góry wciąż jest możliwa. I wcale nie są to najtrudniejsze szlaki.
Gdzie w góry bez tłumów? 5 ciekawych propozycji
W Polsce górskie szlaki koncentrują się na południu kraju. Większość turystów na swoją bazę wybiera Zakopane i okolice. Ale ciche i ciekawe miejsca w górach można znaleźć także w innych pasmach.
Dział w Bieszczadach - nowy szlak
Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady. To slogan, który od kilku lat jest bardzo popularny w polskim internecie. I coraz więcej polskich turystów kupuje buty trekkingowe niskie, ściąga na smartfon aplikację z mapą i wyrusza na południowo-wschodni kraniec Polski. W związku z tym Bieszczady, symbol dzikiej przyrody i ciszy… wcale nie jest już taki odludny.
Na najpopularniejszych bieszczadzkich szlakach latem można spotkać tłumy. Dotyczy to przede wszystkim najbardziej znanych miejsc, do których należy Tarnica - najwyższy szczyt tego pasma - oraz słynne połoniny. Na szczęście jednak są to na tyle rozległe góry, że wciąż można znaleźć w nich miejsca, gdzie łatwiej spotkać niedźwiedzia niż człowieka.
Taką trasą jest niedawno wytyczony szlak na Dział, czyli górę o wysokości 1100 m n.p.m. Został otwarty w 2020 roku, zaczyna się na Przełęczy Wyżniej. Początkowo prowadzi przez las, warto więc wybrać się tam jesienią, gdy kolorowe liście tworzą niesamowity krajobraz. Po pokonaniu lasu dochodzi się jednak do fragmentu szlaku, na którym co chwilę spotyka się widokowe polanki. Cisza, spokój i bezpośredni kontakt z naturą gwarantowane.
Wysoka Kopa - mało znany szczyt Korony Gór Polski
Kompletowanie Korony Gór Polski to niełatwe zadanie. Tworzy ją 28 najwyższych szczytów polskich pasm górskich. Najbardziej znane góry, które ją tworzą, to Rysy, Babia Góra czy Śnieżka. Ale na tej liście są też zdecydowanie mniej znane miejsca.
Z pewnością należy do nich Wysoka Kopa, najwyższy punkt Gór Izerskich. Mierzy 1128 m n.p.m. i znajduje się na zachodzie kraju, tuż przy granicy z Czechami. Najprościej dostać się na nią szlakiem z Rozdroża Izerskiego.
W Górach Izerskich zdecydowanie łatwiej znaleźć spokój niż w Tatrach, Karkonoszach czy Beskidach. Są niższe i nie przyciągają aż tak wielkiej rzeszy turystów, odwiedzają je głównie osoby z Dolnego Śląska. Tymczasem i one potrafią być malownicze - polecana przez nas trasa uchodzi za najpiękniejszą widokowo w całym paśmie. W dodatku z łatwością poradzi sobie na niej nawet początkujący turysta.
Żar - Pieniny Spiskie z zapierającymi widokami na Tatry
Jeśli jeszcze nie wiesz, że Tatry najpiękniej wyglądają z odpowiedniej odległości, po tej wycieczce dobrze to zrozumiesz. W dodatku istnieje duża szansa, że będziesz kontemplować te widoki w ciszy i spokoju. O ile bowiem Pieniny bywają zatłoczone, o tyle Pieniny Spiskie zdecydowanie rzadziej bywają celem wycieczek.
Najwyższym wzniesieniem tej części Pienin jest góra Żar. Jej wysokość to tylko 883 m n.p.m., ale zdecydowanie warto poświęcić jej chwilę. Samo dotarcie na szczyt nie jest przesadnie trudne. Najkrótszy szlak prowadzi z Dursztyna i liczy tylko 3,3 kilometra. Nieco ponad godzina spokojnego marszu i jesteśmy na szczycie.
Po drodze raczej nie spotkamy tłumów, jakie wędrują na Trzy Korony czy Sokolicę. Tymczasem ze szczytu Żaru rozpościera się zapierająca dech w piersiach panorama Tatr, a także Gorców. Warto pojawić się tam w kwietniu lub maju, gdy przy dobrej, słonecznej pogodzie można oglądać wciąż ośnieżone szczyty. Pieniny Spiskie to mało znane góry w Polsce, ale świetnie nadają się na krótki, spokojny wypad. Można tam również zrobić lekki trening wprowadzający do biegów górskich, do tego potrzebne są jednak odpowiednie buty, np. Salomon Speedcross.
Rudawiec - wizyta w “sudeckich Bieszczadach”
W południowo-zachodniej części kraju nie brakuje ciekawych pasm i szlaków, które nie są znane większości miłośników górskich wycieczek. Idealnym przykładem takiego zakątka są Góry Bialskie - część Sudetów Wschodnich. Czasami włącza się je do Masywu Śnieżnika, ale częściej są uznawane za osobne pasmo.
Bez względu na geograficzną klasyfikację, z pewnością są jednymi z najbardziej dzikich polskich gór. Ze względu na niewielką liczbę turystów zyskały sobie nawet miano “sudeckich Bieszczadów”. Jednym z ciekawych miejsc na ich mapie jest Rudawiec. To szczyt o wysokości 1106 m n.p.m., leży na granicy z Czechami.
Dlaczego warto się tam wybrać? Szlak z Bielic, który jest najkrótszą drogą na szczyt, nie jest może najbardziej widokowy. Ale z pewnością prowadzi przez dzikie ostępy i gwarantuje spokojny marsz. W dodatku zdobywcy Rudawca mogą dopisać sobie kolejny szczyt do kolekcji Korony Gór Polski. Co prawda w Górach Bialskich są wyższe wzniesienia, ale nie prowadzi na nie szlak turystyczny. Dlatego to właśnie Rudawiec reprezentuje je w tym zaszczytnym gronie.
Ciemniak - spokojny zakątek Tatr
W sprzyjających okolicznościach spokój na trasie mogą odnaleźć również miłośnicy tatrzańskich wycieczek. Zdecydowanie spokojniej niż w Tatrach Wysokich jest na przykład w Tatrach Zachodnich. Ciekawym punktem może być Ciemniak, czyli najdalej na zachód wysunięty szczyt Czerwonych Wierchów.
Mierzy 2096 m n.p.m. Można do niego dotrzeć z dwóch stron. Spokojniejsza powinna być trasa wiodąca przez Upłaziańską Kopkę. Co prawda rozpoczyna się w Kirach, u wejścia do Doliny Kościeliskiej, gdzie zawsze jest sporo turystów, ale już po kilkunastu minutach odbija na czerwony szlak prowadzący na Chudą Przełączkę.
A tam ludzi powinno być zdecydowanie mniej. Szlak miejscami ma dziki charakter, prowadzi przez wszystkie piętra wysokogórskiej roślinności. Po kilkudziesięciu minutach marszu ukazują się ciekawe widoki, m.in. na Giewont. Cała trasa liczy nieco ponad 6 kilometrów, ale na jej pokonanie potrzeba około czterech godzin. Wycieczkę można jeszcze przedłużyć na kolejne szczyty Czerwonych Wierchów - ciekawe szlaki górskie w tamtą stronę mogą być już jednak bardziej zatłoczone.
W czasie górskich wycieczek trzeba pamiętać o odpowiednim odżywianiu. Więcej informacji na ten temat w następnym artykule: https://megaoutdoor.pl/jedzenie-w-gorach-co-jesc-na-szlaku